Tomasz Stellmaszyk, nowy wójt w gminie Komorniki w rozmowie z Maciejem Łosiakiem mówi o tegorocznych inwestycjach, najbardziej pilnych problemach do rozwiązania, które mają ułatwić i podnieść komfort życia mieszkańców, a także o nowych współpracownikach i o tym, że nie będzie rewolucji kadrowej w urzędzie.
Kampania samorządowa była dla Pana chyba wyczerpująca, bo o wygranej przesądziła druga tura, w której pokonał Pan swojego kontrkandydata Piotra Wiśniewskiego, zdobywając 61,47 procent głosów osób, które poszły do urn. Zmęczony?
– Na razie nie ma czasu na dłuższy odpoczynek, ponieważ jest bardzo dużo spraw do rozwiązania, mnóstwo pomysłów do zrealizowania. Trzeba szybko wziąć się do pracy. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy głosowali na mnie i na osoby z „Komitetu Wyborczego Wyborców Gmina Komorniki OdNowa – tu liczy się głos mieszkańców”, z ramienia którego startowałem. Zdobyliśmy większość w Radzie Gminy i mamy w niej 12 przedstawicieli.
Jakie są Pana pierwsze decyzje personale dotyczące najbliższych współpracowników?
– Powołałem dwoje zastępców wójta Katarzynę Trzeciak i Przemysława Pełko. Katarzyna Trzeciak, która otrzymała w wyborach rekordową liczbę głosów – 875 – zajmować się będzie oświatą, usługami społecznymi, promocją, Ośrodkiem Pomocy Społecznej oraz Budżetem Obywatelskim. Natomiast Przemysław Pełko, który pracował w Urzędzie Gminy przez ok 5 lat (stąd zadania samorządowe zna jak mało kto) będzie odpowiedzialny za szeroko rozumiane inwestycje i sprawy dotyczące Wydziału Ochrony Środowiska.
Jedna uwaga – ze względu na fakt, że Katarzyna Trzeciak została moją zastępczynią, mandat w Radzie Gminy objęła w jej miejsce Karolina Kuster.
Nie obawia się Pan, że jednym z pierwszych zarzutów będzie ten, dotyczący zwiększania liczby stanowisk? Do tej pory był jeden zastępca wójta…
– W żadnym wypadku nie zgodzę się z takim argumentem. Decyzje muszą być podejmowane jak najszybciej, a bez rozgraniczenia najważniejszych zadań, byłoby o to trudno. Dla przykładu, w gminie Tarnowo Podgórne takie rozwiązanie z dwójką zastępców funkcjonuje od lat, a gmina Czerwonak i Dopiewo właśnie je wprowadza.
A na innych stanowiskach kierowniczych w urzędzie będą istotne zmiany?
– Żadnej rewolucji kadrowej nie przewiduję. Przez dziewięć lat – będąc zastępcą wójta – poznałem cały zespół i są to osoby kompetentne, z którymi dobrze mi się współpracowało i przewiduję, że będzie tak dalej.
Punkt numer jeden, z którym trzeba się zmierzyć w najbliższych tygodniach?
– Do końca września musimy przygotować budżet na przyszły rok, ale już teraz trzeba się tym solidnie zająć, żeby zaprezentować wstępny zarys jeszcze w maju. Planujemy, że przyszłoroczny budżet wyniesie około 300 milionów złotych. To ogromna kwota. Przypomnę, że w tym roku jest to blisko 270 mln zł. Różnica jak widać spora.
Podstawowe, a zarazem najważniejsze zadania, jakie chce Pan realizować jeszcze w tym roku?
– Jest ich kilka, ale bez wahania powiem, że koniecznie trzeba się zastanowić nad gospodarką odpadami. Są przynajmniej dwa warianty, które będziemy analizować: zostać w Związku Międzygminnym Selekt, czy samodzielnie zająć się wywozem śmieci. Zaproponuję Radzie Gminy aby przedstawicielem w Zgromadzeniu Selekt był mój Zastępca Przemysław Pełko.
W kampanii przedwyborczej mocno akcentowałem projekt „Energia Komornik”. Chciałbym, żeby od 1 stycznia 2025 roku została przygotowana cała strona formalna powołania spółdzielni energetycznej, która zostanie wyposażona w grunty, na których zostanie zbudowana farma fotowoltaiczna, a może nawet pokusi się o biogazownię. W skład spółdzielni mają wejść wszystkie jednostki Gminy Komorniki (szkoły, biblioteki, budynek Urzędu Gminy, Gminny Ośrodek Sportu i rekreacji) PUK, , Gminny Ośrodek Kultury itd. Jestem przekonany, że w 2028 roku jesteśmy w stanie uzyskać samowystarczalność energetyczną w gminie. Lokalizacje tej inwestycji planujemy na terenach Głównego Punktu Zasilania w Plewiskach.
Trzeci – niezwykle istotny – temat, to pływalnia. Tak jak zapowiadałem, obiekt ma zostać zbudowany w ramach Centrum Sportu Plewiska przy Szkole Podstawowej nr 2. Jeszcze w tym roku miałby zostać ogłoszony przetarg na budowę kompleksu oraz prace nad zmianą MPZP. Chciałbym podkreślić jedną rzecz: będą prowadzone konsultacje społeczne, jakich funkcji Centrum – oczywiście poza sportową, bo to jest oczywiste – oczekują mieszkańcy.
Zostając przy inwestycjach sportowo-rekreacyjnych. W skali gminy to nie jest inwestycja gigantyczna, ale jakże istotna dla małej, lokalnej społeczności. W Szreniawie mamy w planach zbudować halę lekkiej konstrukcji, gdzie będzie można zagrać w piłkę nożną i squasha.
No właśnie, wspomniał Pan o konsultacjach społecznych. W trakcie expose podczas inauguracyjnej sesji Rady Gminy mocno akcentował Pan zapowiedź szerokiego zasięgania opinii od mieszkańców.
– I tak będzie. Przykłady? Proszę bardzo. Pod koniec maja konsultacje społeczne zaczniemy prowadzić w sprawie Centrum Sportu przy ul. Jeziornej w Komornikach. Będzie dużo zmian w tym kompleksie. Pieniądze na ten cel zostaną zagwarantowane w budżecie na 2025 rok. Ma powstać m.in. kręgielna z torami do bowlingu zgodnie z wynikami przeprowadzonych konsultacji wśród mieszkańców gminy.
Będą prowadzone rozmowy z dwoma silnymi organizacjami, stowarzyszeniami skupiającymi rowerzystów – MTB Komorniki i Zakręcone Plewiska. Dotyczyć one będą stworzenia koncepcji budowy kolejnych kilometrów ścieżek rowerowych.
Dyskusje z mieszkańcami gminy chcemy również toczyć w sprawie zmian w Budżecie Obywatelskim.
I bardzo istotny temat, czyli przebudowa ulicy Kolejowej w Plewiskach od wiaduktu kolejowego do skrzyżowania z Grunwaldzką. Tu też czekamy na opinie i ostatnie uzgodnienia z wojskiem.
Co z inwestycjami drogowymi? Od ponad 20 lat ten dział jest jednym z priorytetów władz gminy Komorniki. W ostatnich latach były jednak przestoje, a nawet przerwy w realizacji tych zadań.
– Jeszcze w trakcie kampanii wyborczej zapewniałem, że w Wieloletnim Planie Finansowym musi być gwarancja realizacji planu budowy dróg. Przypomnę, że podczas swojej pracy w gminie Komorniki, wybudowaliśmy inwestycje drogowe o wartości ponad 170 mln złotych (nie wliczając w to węzła E20 – przyp. red.). Co roku konieczne jest zabezpieczenie środków finansowych na ten cel. Są już także tworzone procedury, obligujące Urząd Gminy do konsultacji projektów z mieszkańcami.
A teraz, po kolei, co się obecnie dzieje: budowa ul. Promykowej w Wirach, drogi gminnej stanowiącej nieprzerwany ciąg drogowy – ul. 1 Maja w Rosnówku do ul. Bukowej w Walerianowie, budowa ul. Wichrowej i Ptasiej w Rosnówku, ul. Polnej w Chomęcicach. W Komornikach budowa dróg: ul. Gerwazego, ul. ks. Robaka, ul. Jankiela, ul. Horeszki oraz ul. Lubońskiej. Trwa rozbudowa skrzyżowania ulic Fabianowskiej i Skrytej oraz Zimowej i Wrzosowej w Plewiskach. Zadania w planie to m. in. : nakładka asfaltowa na I odcinku ul. Bukowej w Walerianowie, przetarg na budowę ulic Kminkowej i Szałwiowej w Plewiskach, doświetlenie przejść dla pieszych w Wirach – ul. Komornicka i Łęczycka oraz węzeł przesiadkowy – Szreniawa, zbiornik Rosnowo.
Plany inwestycje, które Pan przedstawia robią wrażenie. Czy jednak na wszystko starczy pieniędzy?
– I to jest jedno z kluczowych pytań. Na koniec wrócę do spraw kadrowych, bo jedno z drugim ma związek. Jak wspomniałem, potrzeba w urzędzie sprawnych i kompetentnych pracowników. I my takich mamy. Duże środki chcemy pozyskać ze Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych i Krajowego Planu Odbudowy, a bez osób, które mają wiedzę i doświadczenie nie uda się tego zrobić.