Tomasz Stellmaszyk, obecny zastępca wójta w gminie Komorniki, będzie kandydował w tegorocznych wyborach samorządowych na stanowisko wójta. W rozmowie z Maciejem Łosiakiem mówi o tym, dlaczego gmina Komorniki ma stać się jeszcze lepszym miejscem do życia, o samowystarczalności energetycznej, najważniejszych inwestycjach drogowych, budowie pływalni i hali sportowo-widowiskowej, swoich sportowych pasjach, ale także o tym, dlaczego fakt, że nie mieszka na terenie gminy, jest jego atutem.
Decyzja zapadła. Jest Pan kandydatem na stanowisko wójta gminy Komorniki. Jaki ma Pan program i kto w jego realizacji ma Pana wspierać?
– Pracę w samorządzie znam od podszewki, mam 25-letnie doświadczenie, a od 17 lat pracuję na stanowisku zastępcy wójta gminy (8 lat w gminie Czerwonak – przyp. red), od dziewięciu jestem zastępcą wójta. Przede wszystkim mam wizję rozwoju gminy. Program jest przygotowany na najbliższą kadencję, czyli na kolejne pięć lat, ale najważniejsze jego punkty pokazują, że progres gminy Komorniki będzie zagwarantowany na dekady.
Startuję z ramienia „Komitetu Wyborczego Wyborców Gmina Komorniki OdNowa – tu liczy się głos mieszkańców”. W naszym zespole są zarówno nowe nazwiska, jak i osoby, które już były lub są radnymi gminy. Spora część to byli profesjonalni sportowcy, których bardzo cenię, bo od najmłodszych lat związany jestem ze sportem. Wśród kandydatów do Rady Gminy znajdują się: Tomasz Kryk, od 12 lat trener reprezentacji Polski kajakarek, jeden z najbardziej utytułowanych szkoleniowców w naszym kraju, oraz dwaj byli piłkarze Lecha Poznań, doskonale znani nie tylko sympatykom piłki nożnej – Zbigniew Zakrzewski i Arkadiusz Miklosik. To osoby, które osiągnęły wiele w swoim życiu zawodowym i które chcą swoją wiedzą zawodową i dokonaniami podzielić się z mieszkańcami tworząc nową, lepszą rzeczywistość gminną.
W gronie kandydatów jest wiele nowych młodych osób, ale są również sołtysi i radni: Krzysztof Ratajczak, Mateusz Werbliński, Krzysztof Sznajder, Krystyna Kroll-Chilomer oraz radni z Klubu Głos Mieszkańców – Marek Kubiak i Katarzyna Trzeciak.
Jaki jest jeden ze sztandarowych punktów Pana programu, który wpłynie – jak sam Pan stwierdził – na rozwój gminy w kolejnych latach, a może dziesięcioleciach?
– Bez wahania powiem, że takim projektem jest „Energia Komornik”. To nie jest skomplikowany pomysł, ale innowacyjny. W skrócie ma to polegać na założeniu spółdzielni energetycznej, która zostanie wyposażona w grunty, na których zostanie zbudowana farma fotowoltaiczna. W skład spółdzielni wejdą wszystkie jednostki gminne: szkoły, biblioteki, budynek Urzędu Gminy, obiekty PUK, Gminny Ośrodek Sportu i Rekreacji, Gminny Ośrodek Kultury itd. Jestem przekonany, że w 2028 roku jesteśmy w stanie uzyskać samowystarczalność energetyczną w gminie. Rozliczanie kosztów energii, które z roku na rok coraz bardziej obciążają budżet, odbywałoby się wewnątrz spółdzielni, a potencjalny zysk z tego byłby dodatkowym dochodem gminy.
Czy w gminie Komorniki doczekamy się w końcu pływalni?
– Zdecydowanie tak. W ramach Centrum Sportu Plewiska przy Szkole Podstawowej nr 2 zostanie zbudowana pływalnia. Nacisk położony będzie na zadania sportowe, ale kompleks zostanie wyposażony w część rekreacyjną. Nauka i doskonalenie pływania mają stanowić trzon działalności obiektu, dlatego niecka zostanie wyposażona w osiem torów. Obok basenu powstanie także kręgielnia bowlingowa i strzelnica. Uważam, że projekt może być gotowy w końcówce 2025 roku, a cała inwestycja zrealizowana w 2026 roku.
A jeśli jesteśmy przy obiektach sportowych, to w planach jest również modernizacja budynków Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacja przy ul. Jeziornej w Komornikach, gdzie dodatkowo powstałyby – podobnie jak w Plewiskach – kręgielnia i strzelnica. Chciałbym, żeby zbudowano też halę sportową lekkiej konstrukcji w Szreniawie. Chcemy i musimy stworzyć miejsca dla naszej młodzieży i dzieci, oderwać ich od telefonów i mediów społecznościowych!
A co z halą widowisko-sportową w Plewiskach na kilkanaście tysięcy miejsc, o której tak głośno było w ubiegłym roku?
– Będę dążył do tego, żeby projekt był realizowany, ale to musi być ponadlokalna, a być może nawet ponadregionalna inwestycja. Chciałbym, żeby włączyć do tego pomysłu całą metropolię. Przypomnę, że była to inicjatywa przedstawiona przez poprzedniego wojewodę Michała Zielińskiego z PiS.Dziś zaczynamy rozmawiać z parlamentarzystami, z członkami Metropolii Poznań oraz z obecną wojewodą Agatą Sobczyk. Gmina, już z myślą o tej inwestycji, zmieniła studium uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego, proceduje plan miejscowy. Trwa analiza wielkości inwestycji w kontekście planu zagospodarowania. Obszar nim objęty ma zostać zweryfikowany i obejmie mniejszy obszar gruntów rolnych klasy III. O jednym chciałbym zapewnić – prac nad planem i koncepcją hali nie przerwiemy.
W oświacie jest także kilka dyżurnych tematów. Jednym z najważniejszych jest brak szkoły średniej na terenie gminy…
– To jeden z priorytetów, o których będę mówił w kampanii wyborczej. Co roku około pół tysiąca młodzieży z terenu gminy Komorniki kończy szkoły podstawowe. Gwarantuję – i nie boję się użyć tego słowa – że w naszej gminie powstanie szkoła średnia.
Dodatkowo ważnym zadaniem jest konieczność rozbudowy Szkoły Podstawowej nr 1 – w tym sali sportowej – w Plewiskach i likwidacja tzw. kontenerów oraz budowa łącznika między budynkami w SP nr 2. Podkreślę tylko, że część sportowa przy SP nr 1 jest ważna, ponieważ mamy bardzo zdolną i energiczną młodzież oraz kadrę szkoleniową sekcji zapaśniczej, o którą trzeba zadbać.
Co z inwestycjami drogowymi? Wielu mieszkańców gminy narzeka na zły stan ulic, szczególnie tam, gdzie drogi są wciąż gruntowe.
– Często jeżdżę po gminie i znam te bolączki. Zresztą sami mieszkańcy często interweniują w tych sprawach. W Wieloletnim Planie Finansowym musi być zapewniona realizacja planu budowy dróg. Podczas swojej pracy w gminie Komorniki wybudowaliśmy inwestycje drogowe o wartości ponad 170mln złotych (nie wliczając w to węzła E20 – przyp. red.). Konieczne jest zabezpieczenie środków finansowych na ten cel. Chciałbym, aby zostały stworzone procedury, obligujące Urząd Gminy do konsultacji projektów z mieszkańcami.
Skoro jesteśmy przy temacie transportu, zasygnalizuję jeszcze, że w swoim programie mam wprowadzenie wewnątrzgminnej komunikacji pomiędzy miejscowościami, opracowanie i wdrożenie zasad akcji „Bezpieczna droga do domu” oraz stworzenie koncepcji budowy ścieżek rowerowych, w tym m.in. trasy Plewiska – Komorniki.
I na koniec tematów drogowych konkret: niezbędna jest budowa przejścia dla pieszych w Wirach przy ulicach Poznańskiej i Łęczyckiej.
Wspominał Pan, że w programie jedno z haseł brzmi: Gmina Komorniki dobrym miejscem do życia. Jak chce Pan to realizować?
– O kilku już wspomniałem, jak chociażby pływalnia w Plewiskach, która podniesie poziom życia w naszej gminie. Wiem jak to zrobić – tzn. wybudować i zarządzać – gdyż w swoim życiu zawodowym brałem udział przy budowie trzech takich obiektów. Do tej listy dodałbym zagospodarowanie terenu po kopalni Kruszgeo na cele rekreacyjne, budowę Centrum Ratunkowego w Plewiskach, w skład którego wchodziłby nowy komisariat policji, remiza, stacja pogotowania ratunkowego, czy budowa węzła przesiadkowego w Szreniawie.
Jednak jako główne zadanie, jakie stawiam sobie w tym temacie, to stworzenie centralnego miejsca spotkań mieszkańców, gdzie dominowałby park, a nacisk położony byłby na rekreację i aktywność na świeżym powietrzu.
Niektórzy zarzucają Panu, że nie mieszka Pan na terenie gminy i że nie zna do końca tego co się w gminie dzieje…
– Absolutnie się z tym nie zgadzam. Ba, powiem nawet, że to mój atut, bo nie jestem uwikłany w żadne zależności i wynikające z tego należności i oczekiwania… Nie posiadałem, nie posiadam i nie będę posiadał żadnych nieruchomości na terenie gminy. Na terenie gminy Komorniki nie zamieszkuje nikt z mojej rodziny i znajomych, co wiąże się z brakiem jakichkolwiek zobowiązań wobec osób trzecich.
Zresztą, jak już wspominałem, z gminą Komorniki jestem związany od 9 lat jako zastępca wójta. Twierdzę, że wójt musi być przede wszystkim bardzo dobrym menedżerem, który podpisuje z mieszkańcami kontrakt na pięć lat. Podczas swojej kadencji ma wykonać najlepszą możliwą pracę. Tak na marginesie, bardzo dobrzy wójtowie – Grzegorz Wojtera z Suchego Lasu (pełniący urząd ponad 20 lat – przyp. red.) i nieżyjący już, Adrian Napierała z Dopiewa – świetnie wykonywali swoją pracę, choć w gminach, w których szefowali, nie mieszkali.
Odpowiadając na Pana pytanie dodam jeszcze jeden – moim zdaniem kluczowy – element. Do momentu ogłoszenia mojej kandydatury nikt nie kwestionował przez 9 lat faktu, że mieszkam poza terenem gminy…
Jaki jest Tomasz Stellmaszyk prywatnie? Sport i podróże to Pana pasje?
– Od najmłodszych lat związany jestem ze sportem. Najpierw wyczynowo trenowałem siedem lat pływanie w poznańskiej Szkole Podstawowej nr 14, później kajakarstwo w Stomilu i Warcie Poznań, zdobywając wiele medali i tytułów na ogólnokrajowej arenie.
Jestem absolwentem poznańskiej Akademii Wychowania w Poznaniu. Ukończyłem wiele studiów podyplomowych na Uniwersytecie Ekonomicznym i Politechnice Poznańskiej w Poznaniu, Politechnice Warszawskiej. W 2021 uzyskałem Dyplom MBA w Wyższej Szkole Kadr Menadżerskich w Koninie.
W 1999 roku byłem pierwszym dyrektorem GOSiR Dopiewo. W 2004 roku stworzyłem i zarządzałem Centrum Rozwoju Kultury Fizycznej Akwen w Czerwonaku, trzy lata później zostałem zastępcą wójta gminy Czerwonak. Byłem pomysłodawcą budowy przystani Akwen Marina w Czerwonaku, plaży Tropicana w Owińskach oraz pierwszej zewnętrznej ściany wspinaczkowej w powiecie poznańskim.
Prywatnie w wolnych chwilach jestem wciąż pasjonatem wody i dalekich podróży. W wolnych chwilach regularnie pływam wpław, jak i na kajakach. Udało mi się odwiedzić wiele ciekawych zakątków świata, w tym z ciekawszych to: Australia, Indie, RPA, Brazylia, Tajlandia, Kenia, Singapur, Senegal i Meksyk.