Komorniki dla Ciebie Artykuły mieszkańców Maślany przekręt na trasie z Poznania. Tajemnica pociągu 1222

Maślany przekręt na trasie z Poznania. Tajemnica pociągu 1222

przez Krzysztof Smura
419 razy przeczytano 3 minut czytania

W annałach polskiej kryminalistyki trudno byłoby znaleźć podobny przypadek. Tym bardziej to
dziwne, że historia maślanego przekrętu sięga 1929 roku. Głównymi bohaterami wydarzeń na trasie
Poznań – Katowice było trzech zmyślnych poznaniaków.
– Ejże. Panie Krotoski! Tu cholera same pyry. A gdzie masło? – zdenerwowany Stanisław Baleron darł się
do słuchawki.
– Nie rozumiem o co panu chodzi – Krotoski mimo trzasków na linii starał się zrozumieć wspólnika z
Katowic. – Przecież wysłałem 60 beczek masła pociągiem nr 1222. Sam nadzorowałem załadunek na
stacji w Poznaniu.
– To skąd w trzydziestu beczkach tłuczone pyry? – S. Baleron nie dawał za wygraną.
– A skąd ja mam to wiedzieć? Niech pan zadzwoni na policję – radził poznański przedsiębiorca.
Detektywi do boju
Rozmowa tocząca się czerwcowego ranka 1929 roku szybko przeniosła się na komisariat. Niemrawo
toczące się śledztwo nabrało rozpędu, gdy kolejny transport tylko w części trafił do odbiorcy. Towar
ginął w drodze. W sprawę postanowiono zaangażować dwóch detektywów ze Śląska.
Na sygnał nadany z Poznania o następnym transporcie masła na Śląsk policja zareagowała natychmiast.
Dogonić pociąg
Dwaj detektywi Kurzepa i Białas zostali wsadzeni do samolotu i wystartowali w stronę Poznania
Niestety… spóźnili się. Gdy lądowali na Ławicy pociąg właśnie ruszał. Oddajmy jednak głos
kronikarzowi:
,,Wywiadowcy udali się bezzwłocznie do miasta przekonując się, że najprędzej dogonią pociąg
używając do tego benzynowej drezyny. Rozpoczął się dramatyczny pościg. Przystanki i stacje
mijały w zawrotnym tempie. Raz jeden gdy mijali krzyżujący się z torem kolejowym gościniec, o
mało nie przyszło do katastrofy. Przejeżdżały właśnie furmanki wieśniaków na targ, a jedna z nich
stanęła na drodze pędzącej drezyny. Jedna minuta – jeden wielki wysiłek muskułów konia-szkapy…
i wszystko poszło gładko”
Tyle wyraźnie zasapany kronikarz sprawozdawca. Dość powiedzieć, że nasi bohaterowie dzielnie dali
sobie radę i w końcu dogonili uciekający pociąg.
Na kolejnej stacji oboje wsiedli do wagonu pocztowego i zaczęli przyglądać się beczkom. Nie stwierdzili
jednak niczego dziwnego. Towar wyglądał na nienaruszony. Obaj zaczaili się więc za beczkami czekając
na rozwój wydarzeń. Tymczasem pociąg gnał w stronę Katowic.
Zgrzyt skrzyni
Czas mijał, a Kurzepa i Białas postanowili się zdrzemnąć. Zbudził ich zgrzyt. Obaj, jak na komendę
spojrzeli w kierunku drewnianej skrzyni z napisem ,,Ostrożnie szkło”. Zauważyli, jak wieko skrzyni
zaczyna się odchylać. Po chwili na zewnątrz wyskoczył mężczyzna. Pędem dobiegł do drzwi wagonu.
Szarpnął je energicznie. Jeszcze moment i skoczył w ciemność. Tyle widzieli go zaspani Kurzepa i Białas.
Gdy zatrzymano pociąg, skrzynię poddano gruntownemu przeszukaniu. Była wyłożona kożuchami, a
we wnętrzu znaleziono m.in. poduszkę, starą kołdrę, pustą butelkę po winie, nóż, lampkę kieszonkową i
zegarek z monogramem G.K. Śledztwo przeniosło się do Poznania. Policja dokonując analizy
zgromadzonych dowodów i szperając w kartotekach, w końcu wytypowała złodzieja. Okazało się, że
postawiono na Kazimierza Gonsiorka. Zatrzymany przyznał się do winy. Wskazał też na wspólników –
braci Sylwestra i Leona. Wpadł również odbiorca trefnego towaru.
Tłuczone pyry
W toku śledztwa ujawniono, że schowany w skrzyni K. Gonsiorek po wypiciu butelki wina wychodził na
zewnątrz i zmieniał sygnatury na beczkach. Te z kolei odbierał na stacji przed Katowicami niejaki Palacz.
W zamian dostarczał umówioną partię beczek z tłuczonymi ziemniakami. Gonsiorek kolejny raz
opuszczał kryjówkę zmieniał sygnatury ,,ziemniaczane” na ,,maślane” i sprawa była czysta. Gdy pociąg
stawał w Katowicach skrzynię z bratem odbierali Leon i Sylwester, a jako że szkoda im było pięknego

lokum następnym razem Kazimierz znów wskakiwał do swego gniazdka z napisem ,,Ostrożnie szkło”.
Leon wraz z Kazimierzem powędrowali za kratki. Sylwester czując pismo nosem uciekł do Holandii.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Podzielenia się nim ze znajomymi.

MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE?

O Nas

Komorniki dla Ciebie – lokalna bezpłatna gazeta w Gminie Komorniki

Komorniki dla Ciebie – All Right Reserved. Developed by ONEBIT

Ta strona używa plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z niej. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko temu, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Zgoda Zapoznaj się

Are you sure want to unlock this post?
Unlock left : 0
Are you sure want to cancel subscription?
-
00:00
00:00
Update Required Flash plugin
-
00:00
00:00