Jestem rodowitym poznaniakiem, wychowanym na Winogradach. Do głowy mi nie
przyszło, że w wieku czterdziestu kilku lat zdecyduję się na przeprowadzkę. A
jednak. Sześć lat temu zapadła decyzja – zamieszkamy w Komornikach.
Podobnie postąpiły tysiące mieszkańców stolicy Wielkopolski. Początkowo
wydawało mi się, że trudno będzie się utożsamiać z nowym miejscem, że będzie
to wyłącznie „sypialnia”. Pomyliłem się. Nowy dom to również miejsce do życia,
poznawania ludzi, ciekawych zakątków, obcowania z przyrodą.
Mam to szczęście, że trafiłem w zdecydowanej większości na fajnych, przyjaznych
ludzi. Głównie są to osoby „napływowe” – tak jak ja – ale nie tylko. Wśród nich są
też mieszkańcy, którzy żyją w Komornikach od pokoleń. To wielka wartość, którą
doceniam.
Czego mi brakuje? Większej aktywności młodych osób, bo seniorzy działają.
Trzydziestolatkowie, mający rodziny z małymi dziećmi to w ogromnej części
osoby, które przeprowadziły się do miejscowości w gminie i ich trzeba próbować
nakłaniać do wspólnych projektów, do integracji. Tu widzę bardzo duże pole do
popisu dla Urzędu Gminy, który takimi pomysłami integracji powinien zasypywać
mieszkańców.
A jest się na kim wzorować. Świetnym przykładem jest to, co oferuje młoda parafia
p. w. Jana XXIII w Komornikach, która ma szczęście do duchownych pełnych
energii, którzy „rozruszali” lokalną społeczność. Wystarczy co tydzień zapoznać
się z ogłoszeniami parafialnymi.
„Komorniki dla Ciebie” to nowy projekt, który ma scalać, powodować, że będziemy
dyskutować, by rozwiązać sublokalne problemy. Chcemy pokazywać co dobrego
dzieje się w gminie, ale także wytykać błędy. Bo to jest nasze miejsce do życia,
które należy rozwijać i o które trzeba dbać.
Komorniki to miejsce do życia, a nie tylko „sypialnia”
Podzielenia się nim ze znajomymi.