Zachować bón tón
Czejść Wiaruchna!
Jak dobrze wiycie, maj nom przelecioł jak sen pod znakiem barzy rozrywkowych
majówek, no i poważniejszych już wydarzeń, czyli Komuń Świyntych.
Tu trzebno zaroz zaznaczyć, że niektórzy uczestniczyli wew jednych i drugich
imprezach, które i mi przypadły w udziale. Różnie i różniście wiaruchna do tego
podchodzi. Pomijom oczywiście majówki, bo óne raczy wszystkie som do siebie
podobne i koniecznie na świeżym powietrzu. Skupmy sie zatem na tych drugich
imprezach, czyli Komuniach, które zdecydowanie należą do poważnych
uroczystości.
Starsza wiaruchna cheba dobrze pamięto jak to dawni sie robióło, coby
dziecioszki nie szpycnyły, że szmergulans jezd na stole, bo to niedozwolone. Cóś
jednak trzebno boło wymyśleć! Znajdnąć taki knyf, coby wszyscy byli
zadowolnieni. Często stosowało sie wołanie do telefonu. Co chwiółke któś wyłaził
niby to do telefonu stacjonarnego, bo wiadomo wtedy telefonów komórkowych
jeszczyk nie boło i po mały chwiółce, wracoł na swoje miejsce zez zadowoloną
sznupką. Pewnikiem boła to dobra wiadomość, bo jak inaczy.
Dziebko lepi mieli ci, co miyszkali wew własny chałupie. Wtedy starszyzna dość
często lizła do garażu podziwiać ałto właściciela. Po każdym kolejnym powrocie z
garażu, coroz barzy mizernie wyglądali. Widocznie spaliny, albo cóś inkszego, na
przykład opara, im wyraźnie szkodziło.
Jo oczywiście, a jakże, tyż uczestniczyłem wew jednych i wew drugich imprezach i
nie wiym z czego sie barzy roczyć? Wiadomo, na majówie można boło glugnąć
sobie małe co nieco bez żadnych podchodów, a na Komunii, w moim przypadku
moji wnuczki, trzebno boło siedzieć jak to sie godo, o suchym pysku! Musiołym
przecież jako dziadek zachować bón tón. No może nie tak dosłownie z tym
suchym pyskiem, bo cóś tam boło do zwilżynia ust jak różniste soki, czy
kiloblondka, ale to nie to. Zresztą cheba wiycie doskonale o co loto. Akuratnie
wew tych płynach jo zbytnio nie gustuje. Żeby chociaż boł kompot z korbola, ale
nie, bo to nie ta pora na korbola. Jednak godnie tom wielkom uroczystość
zniosłem bez żadnygo obciachu.
Ale jak to powiadają, niech żywi nie tracą nadziei, bo co sie odwlecze, to nie
uciecze i można te zaległości pryndziuchno odrobić na przykład wew czerwcu. Jo
właśnie mom taką nadzieje. Czego Wom tyż z cołkiygo serducha życze!
Pozdrawiom serdecznie!
Słowniczek
Barzy – bardziej
Bón tón – (z francuskiego) dobre maniery
Glugnąć – wypić
Knyf – przemyślany sposób
Korbol – dynia
Opara – wódka
Pryndziuchno – prędko
Roczyć sie – cieszyć się
Szmergulans – wódeczność
Sznupka – twarz
Szpycnąć – zobaczyć