Chciałabym zintegrować mieszkańców, by utożsamiali się z Komornikami, a nie dzielili na starych i nowych mieszkańców. Chciałabym, żeby tworzyli spójną społeczność, która będzie kreatywnie uczestniczyć w życiu gminy, a nie traktować naszego terenu tylko jako sypialnię, po uprzednim aktywnym działaniu nie u nas, lecz w sąsiedztwie – mówi Anna Stemplewska, sołtys Komornik.
Niedawno wybrana pani sołtys nie jest nowicjuszką w samorządowej i społecznej polityce: w 2014 roku została gminną radną, działa w Kongresie Kobiet, w Komitecie Monitorującym Fundusze Europejskie, w Drużynie Szpiku, a nawet w ekipie miłośników morsowania o ciekawej nazwie LódDziki Komorniki. I energia ją rozpiera, pchając do kolejnych aktywności – przykładowo, wolną chwilę na rozmowę pani Anna znalazła w grudniową niedzielę, późnym wieczorem, na Jarmarku Świątecznym na Placu Wolności w Poznaniu, gdzie z Drużyną Szpiku uczestniczyła w zbiórce środków na leczenie Michała Milczarka z Komornik!
– Planów mam dużo, bo gdy widzę, że coś wymaga interwencji, to nie chcę czekać, aż ktoś się za to zabierze, tylko interesuję się, jak można problem rozwiązać – opowiada Anna Stemplewska. – Chciałabym wpłynąć na poprawę warunków bezpieczeństwa drogowego w Komornikach, gdzie kierowcy jeżdżą zbyt szybko, chodniki są za wąskie, a miejsca przejść dla pieszych nie zawsze są prawidłowo wybrane. Poprawy wymaga też oferta, jaką Komorniki powinny mieć dla młodych ludzi: młodzież po prostu nie ma gdzie się tu podziać, nie znajduje ciekawych propozycji spędzenia wolnego czasu. Dobrze byłoby oczywiście nie proponować wyłącznie rozwiązań, lecz aktywnie współpracować, poznać potrzeby, poszukać możliwości i rozwijać wspólne działanie.
Anna Stemplewska jest bowiem zwolenniczką – jak mówi – pracy u podstaw, bezpośredniej rozmowy w cztery oczy. Rozmawia np. ze starszymi mieszkańcami i widzi, że mają oni ciekawe spostrzeżenia, i niejednokrotnie chcą o tym mówić. Co więcej, podobnie jak młodzi mieszkańcy Komornik, nie chcą zamykać się w czterech ścianach, i dobrze oceniają pomysł, by w przyszłym roku przygotować cykl imprez pod hasłem „Poznaj swojego sąsiada, sołtysa, Radę Sołecką”.
Stąd tylko krok dzieli panią sołtys od następnego przedsięwzięcia – terenów rekreacyjnych, dobrych dla integracji mieszkańców i nadających się do zaktywizowania młodzieży.
– Tereny zielone to nie miniaturowe ogródki w reklamach deweloperów – uważa Anna Stemplewska. – W Komornikach brakuje miejsc, gdzie wśród zieleni można usiąść na ławce, zapomnieć o gwarze, o samochodach, gdzie można umówić się ze znajomymi. Marzą mi się bulwary nad Wirynką, urządzenie parku podworskiego i na pewno będę wspierać inicjatywy w tym kierunku.
Póki co, pani Anna lubi chodzić po lasach z psami – „adopciakami” – kundelkami Kluską i Klopsem, ceni też sobie – a czas już jest odpowiedni – morsowanie z odważnymi ludźmi z LódDziki Komorniki. Jak mówi o nich, w dobrym gronie nieraz rodzą się dobre pomysły…
Paweł Boner
Fot. Archiwum prywatne A. Stemplewskaę aktywizować i integrować